pills 1

Przyjmując do wiadomości diagnozę o przewlekłej chorobie, zwykle się nie zastanawiamy nad jej przyczyną. Ewentualnie poszukamy podobnych przypadków wśród bliższej i dalszej rodziny, tłumacząc sobie swoją przypadłość wpływami genetycznymi. Tymczasem za wiele naszych chorób odpowiadamy my sami. Nawet się nie domyślamy jak bardzo naszym organizmem rządzi psychika.

Po zwierzętach odziedziczyliśmy organizm, który reaguje na zewnętrzne bodźce. Zwierzę, które zauważa niebezpieczeństwo aktywuje najmniejsze cząsteczki swojego ciała aby przetrwać. Podobnie zachowa się ciało człowieka... choćby pod wpływem gniewu szefa, albo żony. W to miejsce inteligentny czytelnik wstawi dowolny stres, z jakim może się spotkać, jak choćby utrata pracy, wypadek samochodowy, śmierć bliskiej osoby, rozwód etc.,etc.

Co się wówczas dzieje w organizmie? Aby zwiększyć energię serce pracuje szybciej, wzrasta ciśnienie tętnicze, rozszerzają się oskrzela, wydziela się więcej glukozy, która jest dostarczana do mięśni i mózgu. Większą siłę zapewni wzmożony skurcz mięśni gładkich i wydzielanie adrenaliny. W celu koncentracji sił witalnych jedynie na celach koniecznych do przeżycia, ustaje perystaltyka jelit, następuje skurcz mięśnia zwieracza cewki moczowej i wiele innych reakcji.

Wpływ układu współczulnego w normalnych warunkach, wraz z przemijaniem sytuacji zagrożenia, powinien maleć. W miejsce pobudzenia ustrój aktywuje układ przywspółczulny równoznaczny ze stanem relaksu i ukojenia. Wszystko wraca do normy, a człowiek nie doświadcza żadnych zgubnych skutków wewnętrznej rewolucji.

Niestety nie zawsze tak jest. Nieprzemijająca sytuacja stresowa, nawet jeśli miała ona miejsce w dzieciństwie, nie pozostanie bez wpływu nie tylko na psychikę człowieka, ale też jego kondycję fizyczną. Oczywiście, bogactwo ludzkich przeżyć powoduje nie mniejsze bogactwo dolegliwości. Szczególnego spustoszenia dokonują niewyrażone emocje - te, których nie akceptujemy, wstydzimy się, odrzucamy. Emocje blokujemy w wewnętrznych organach lub mięśniach. Do sztandarowym przykładów wpływu stresu na organizm człowieka należą zawały i wrzody żołądka. Nieustanna mobilizacja serca dopompowywania coraz większej ilości krwi, może po prostu przeciążyć wrażliwą pompę. Dodajmy też cukrzycę, jako efekt nadmiernej ilości glukozy we krwi. Wrzody żołądka powodowane są wypartym i permanentnym lękiem. Tak, jak niekiedy można usłyszeć studenta, którego "ściska w żołądku" przed egzaminem. Zaprzeczony lęk może się objawić tzw. "wieszakiem", kiedy osoba ma wysoko uniesione ramiona, czasem, chcąc jakby zobaczyć czy nie ma niebezpieczeństwa, wyciąga też głowę do przodu. W rezultacie taki człowiek ma znacznie ograniczony dopływ tlenu do organizmu, co naraża na choroby płuc i oskrzeli. Gniew, a także nienawiść i wściekłość, wypierany, a przecież konieczny do obrony własnej autonomii, lubi wywoływać ból głowy. Zagnieżdża się również w tzw. "wdowim garbie", sprawiając ból lub napięcie między łopatkami. Broniący się kot również unosi grzbiet, a pies stroszy sierść na karku. Smutek w postaci połkniętych i niewylanych łez będzie "gulą w gardle", które nieustannie ściśnięte ograniczy dopływ tlenu. Marzyciel albo człowiek, dla którego rzeczywistość jest zbyt trudna do przeżywania, lubi "oderwać" głowę od ciała. Ulubiony gest pochylonej na bok głowy może być przyczyną problemów z kręgosłupem.

Jesteśmy zmuszeni przyjmować lekarstwa na nasze lekarstwa. Może się jednak okazać, że to nie wystarczające. Wyrażenie swoich emocji, np. na psychoterapii może również nie wyleczyć trwałych zmian. Może je jednak zatrzymać.

Tomasz Czyżewski 30.11.2011.

 

Tagi: psycholog Łomża, psychoterapia Łomża, pomoc psychologiczna Łomża

Share on Facebook

Loading

Znajdź nas na facebook'u