dziesiec-przykazan

To właśnie w domu mały człowiek uczy się "paciorka" i tutaj dowiaduje się Kim jest "Bozia". Ale jeszcze wcześniej zapoznaje się z zasadami moralnymi. Tak to już jest, że pierwszymi "bogami" są nasi rodzice. Kiedy wreszcie przyjdzie czas na poznanie prawdziwego Boga i jego dziesięć przykazań, nie zastąpi On wcale pierwszych prawodawców- raczej się z nimi zrośnie. I w ten sposób, niepostrzeżenie ludzkie przykazania okażą się równie ważne jak Boskie. I będzie ich znacznie więcej niż dziesięć, ale ponieważ trudno je wszystkie wyliczyć, choćby w ten sposób ograniczmy ich liczbę.

Dziesięć przykazań ludzkich (przykładowych)

  1. nie wolno kłamać, (dzięki czemu rodzice zachowają kontrolę),
  2. z talerza należy wszystko zjadać, ponieważ w Afryce dzieci głodują (właściwie należałoby nie kończyć jedzenia, żeby mieć co włożyć do paczki),
  3. trzeba słuchać starszych, (szczególnie cenna rada, kiedy w okolicy grasuje pedofil),
  4. należy być grzecznym (co raczej nie nauczy asertywności),
  5. nie wolno dręczyć młodszego rodzeństwa (które, jak mało kto potrafi sprowokować),
  6. nie wolno przeklinać (dorosłym i owszem),
  7. nie wolno pić
  8. ....ani palić (szczególnie pijący i palący rodzice są czuli pod tym względem),
  9. trzeba się dobrze uczyć (tak, jakby od lepszych ocen coś w życiu zależało),
  10. nie wolno rozrabiać (a najlepiej o wszystko pytać i pozbawić samodzielności)

Stosować, czy odrzucić

Te, i wiele innych jeszcze domowych przykazań uczymy się w rodzinie. Czytelnik nie powinien sądzić, że są one złe i należy takie niepisane prawo odrzucić. Przeciwnie, pomagają żyć, zwłaszcza wśród ludzi. Autor sam niektóre z podanych wskazówek stosuje w swojej rodzinie, uważając że są bardziej pożyteczne niż szkodliwe. Mimo to w nawiasie pozwolił sobie zakwestionować dziesięć przykładowych przykazań, tak by ich dobroczynne działanie nie było takie oczywiste.

To od Ciebie, nie od rodziców, zależy twój kodeks moralny

Odróżnić przykazania

W istocie tylko dziesięć przykazań Bożych obowiązuje ludzi wierzących i dobrze byśmy sobie zdawali z tego sprawę. Bywa bowiem tak, że również te ludzkie- czy podane wyżej, czy jakieś zupełnie inne- reguły domowe zyskują wręcz rangę boską. Do tego celu może z powodzeniem posłużyć rzeczywiste przykazanie Boże: "czcij ojca swego i matkę swoją", podobnie zresztą jak reguły domowe. ?Cześć wobec rodziców? oznaczałaby więc, że stosuje się ustanowione przez nich reguły, a w przyszłości również narzuci je własnym dzieciom. Dodajmy do tego wspierające tę ideę inne zasady, np. że trzeba słuchać rodziców, być grzecznym, kultywować tradycję, okazywać wdzięczność, być miłym, dobrze wychowanym itd. W ten sposób toksyczni rodzice narzucają swój punkt widzenia świata dziecku. Co więcej, ma on niemal religijny charakter. Pomyśl tylko, może do dzisiaj kiedy się spowiadasz, mówisz: rozrabiałem, nie byłem grzeczny, nie słuchałem mamy...

Dziesięć przykazań Bożych jest... tylko dziesięć

Grzech wtedy i teraz

Dorosły człowiek nie musi za grzech uważać coś, co nim było, kiedy miał 10 lat. Warto zastanowić się bliżej nad wpojonymi zasadami. Przecież wiele z nich jest tak naprawdę efektem obsesji rodziców. lub może jeszcze starszych przodków. Kiedy była wojna i zaraz potem ludzie często głodowali, nauczyli się, że jedzenia wyrzucać nie wolno. Ale czy to oznacza, że Ty w trzecim lub czwartym pokoleniu masz się rozchorować, zamiast wyrzucić zepsute jedzenie? Albo czy twoje dziecko, siedzące nad talerzem drugą godzinę, jest mniej ważne od zasad twojej babci? Jeśli odziedziczyłeś rodzinne przykazania nie musi to oznaczać, że zostaną twoim kodeksem na wieki wieków. Skonfrontuj je z rzeczywistymi przykazaniami Bożymi, a jeśli nijak się do nich nie odnoszą, to może są racjonalne i przydatne. Wtedy też warto je zachować. A jeśli nie? Pomyśl nad zmianą.

Do dziesięciu Bożych przykazań może dodać wiele innych, ale nie trzeba

Tomasz Czyżewski

Share on Facebook

Loading

Znajdź nas na facebook'u